PR 10.04.2021
14.04.2021
Już od samego rana część załogantów wykazywała pełną gotowość do podjęcia pracy na żaglach - ostatki wachty nocnej przespały noc w sztormiakach. Poranek powitał ich jednak sytuacją na wodzie na tyle spokojną, że po zjedzeniu śniadania, na które złożyło się urozmaicenie w postaci miodu, załoga postawiła kolejne żagle. Podczas alarmu zmiana pracująca na dziobie zauważyła, że jeden z lataczy jest rozerwany, co zmusiło wachtę bosmańską do podjęcia aktywności w jego szyciu.
W czasie trwania lekcji sprawdzający porządki Mechanik obwieścił rekordową, do tej pory, liczbę fumigacji – otrzymały ją aż dwie kajuty. Mimo tych „odchyleń” od rutyny, dzień mijał raczej bezproblemowo, jednak tylko do momentu zakończenia lekcji. Wraz z chwilą zakończenia nauki rozbrzmiał dzwonek – alarm do żagli. Wiatr wzmógł się na tyle, że z każdego masztu zrzucono ich aż trzy, a trójkąty nie pozostały im dłużne i też opadły. Cały manewr zakończył się wraz z nadejściem goniącej nas już od jakiegoś czasu burzy, która oblała pracujących deszczem jeszcze wtedy, kiedy czekali na rufie na odbój alarmu. Jak się okazuje, czujności nie można tracić nigdy, o czym świadczy pięć fumigacji, jakimi na koniec dnia uraczono załogantów.
"Antonina Zagórska, Ewelina From"
Rejestracja uczestników
Zapisz się na rejs
Terminarz
rejsów
Sprawdź dostępne terminy
Program dofinansowań
Poznaj możliwości dofinansowania
Moja przygoda
z Niebieską Szkołą
Obejrzyj filmy i zdjęcia,
przeczytaj wspomnienia...
„Staliśmy się odporni na głupstwa, by intensywnie cieszyć się tym, co najważniejsze – życiem”
ZOBACZ