Serwis używa cookies. Wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z polityką cookies. x

Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi...”

Albert Einstein

PR 20.02.2023

22.02.2023



Czekanie na bosmana by zdać sploty
Bandera i informacja o wycieczce
Rejony
Pontony na brzeg
Ruszamy
Dojeżdżamy do wioski 
Wykład w świetlicy
Wykład przy monumencie
Picie z lodem
Na wodospad
Pływanko
Back from wodospad
Zupa
Lody
Trip do miasta
Czas wolny
Pontony na Fryderyka 
Obiadokolacja
Czilowanko na klasie

Dla wielu z nas dzisiejszy dzień zaczął się porannym zdawaniem splotów na ostatnią chwilę. Gdy bosman z ogromnym entuzjazmem egzaminował genialnych spartaczy, resztę obudziła pobudka. Niedługo po niepowtarzalnej banderze wyruszyliśmy pontonami na brzeg w celu dalszego zwiedzania Jamajki. Zwiedzaliśmy dzisiaj wioskę Maronów I posłuchaliśmy trochę o ich historii. Opowiedzieli nam o swoich narzędziach, wyrobach, sposobie życia oraz o kuchni – mieliśmy nawet okazję spróbować ajtal (wegańskiej zupy przypominjącej niedoprawiony biały barszcz z jajkiem). W trakcie naszej wycieczki odwiedziliśmy też kolejne wodospady, na których życie pewnego crocsa zawisło na włosku. Podczas powrotu zatrzymała się przy nas furgonetka z lodami za 500 dolców, oczywiście część burżuazji skorzystała z możliwości spożycia “chemicznych” lodów. Przed popłynięciem z powrotem na Fryderyka mieliśmy czas dla siebie, który każdy wykorzystał na swój sposób. Niektórzy zjedli pyszny stemfish z jara a dzień zakończyła ciepła, smaczna  zupa, totalnie niewczorajsza. To pozwoliło nam poczuć miłość kambuza, która utuliła nas do snu.

 

Rejestracja uczestników

Zapisz się na rejs

Terminarz
rejsów

Sprawdź dostępne terminy

Program dofinansowań

Poznaj możliwości dofinansowania

Moja przygoda
z Niebieską Szkołą

Obejrzyj filmy i zdjęcia,
przeczytaj wspomnienia...

Staliśmy się odporni na głupstwa, by intensywnie cieszyć się tym, co najważniejsze – życiem”

ZOBACZ